Jeleniogórscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych między innymi o kradzież elementów miedzianej infrastruktury kolejowej oraz o kradzież i kradzież z włamaniem. Ich łupem padło mienie o wartości kilku tysięcy złotych. Zatrzymanym podczas kradzieży infrastruktury linii kolejowej skończyły się papierosy, więc włamali się do sklepu i je ukradli, zabrali ze sobą również alkohol. Cześć skradzionego mienia policjanci odzyskali. Teraz za popełnione przestępstwa odpowiedzą przed sądem, a grozić im może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Komisariatu II Policji w jeleniej Górze ustalili, a następnie zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 21 i 36 lat podejrzanych o kradzież infrastruktury linii kolejowej, kradzież z włamaniem, kradzież i usiłowanie kradzieży. Ponadto 36-latek dodatkowo odpowie za uszkodzenie mienia i nielegalne posiadanie broni.
Jak ustalili funkcjonariusze, do tych zdarzeń doszło na początku września br. w Jeleniej Górze. Zatrzymani kradli elementy miedziane remontowanej linii kolejowej, ale w trakcie pracy zabrakło im papierosów, więc włamali się do sklepu. Ich łupem oprócz papierosów padł również alkohol, po czym wrócili do dalszego wycinania kabla. Zachęceni tym, że w sklepie nie włączył się alarm wrócili do niego i ukradli tym razem 140 paczek papierosów oraz 12 butelek whisky. W sklepie pojawili się kolejny raz, ale tym razem szczęście im nie dopisało. Włączył się alarm, który ich spłoszył. Łącznie ich łupem padło mienie o wartości kilku tysięcy złotych.
Powiadomieni o tych zdarzeniach policjanci zatrzymali podejrzewanych o te czyny mężczyzn na podstawie zebranych informacji oraz po analizie nagrań z kamer. Ponadto 36-latek dodatkowo odpowie za zniszczenia wiaty przystankowej MZK. Przestępstwa tego dopuścił się 7 września br. w Jeleniej Górze. Mężczyzna przerobioną bronią gazową ostrzelał wiatę, czym spowodował straty w wysokości blisko 1000 zł.
Jeleniogórzanie za popełnione przestępstwa odpowiedzą przed sądem, a grozić im może nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
podinsp. Edyta Bagrowska