Jeleniogórscy policjanci powiadomili Sąd Rodzinny o wybryku, którego dopuścił się 11-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego. Chłopiec powiadomił o podłożeniu ładunku wybuchowego w jednym z budynków jednorodzinnych w Jeleniej Górze. Policjanci, którzy przeszukali pomieszczenia nie znaleźli żadnego ładunku. Okazało się, że miał to być żart.

Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze powiadomili Sąd Rodzinny i Nieletnich  o 11-letnim mieszkańcu powiatu krośnieńskiego, który wywołał fałszywy alarm bombowy.
Jak ustalili funkcjonariusze, nastolatek 15 czerwca br. wieczorem  zadzwonił do do jednego z mieszkańców Jeleniej Góry i powiadomił o tym, że w jego domu podłożony jest ładunek wybuchowy. Na miejscu pojawili się policjanci z nieetatowej grupy rozpoznania minersko-saperskiego KMP w Jeleniej Górze wraz z psem do wyszukiwania zapachów materiałów wybuchowych i przeszukali budynek, w którym jak się okazało nie było żadnego ładunku wybuchowego.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwanie osoby odpowiedzialnej za wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Prowadzone czynności procesowe i operacyjne doprowadziły do jego ustalenia. Okazał się nim 11-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, który przyznał się do fałszywego zgłoszenia i  oświadczył, że był to głupi żart.  
podinsp. Edyta Bagrowska